Kiedy już jednak znalazłam się w domu włączyłam telefon i słuchałam muzyki w słuchawkach, a byłam sama. Chyba to jedno z moich dziwnych przyzwyczajeń. Jedynym jednak marzeniem było włączenie komputera, obejrzenie Sherlocka i wypicie gorącej herbatki.
Nie da się jednak w żaden sposób ukryć, że będzie to też weekend harówki. Tak. Poprawiamy matmę, jej!
Już na 6 maja pani od owego przedmiotu kazała nam się nauczyć na sprawdzian. Choć to z jednej strony dobrze, ponieważ mamy dość dużo czasu na wkucie tych wszystkich liczb w pustą czaszkę.
Trzymajcie się ciepło:
~JULIA~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz